Marcin bloguje

.impressions.memos.tech.

Eurotrip

Głupie, głupie, głupie – i to strasznie. Nie jest to kontynuacja filmu “Road Trip”, ale w sumie o treści baaardzo podobnej. Zmienia się tylko poziom żartów. Oczywiście jest kilka fajnych. Ale jest też całe mnóstwo głupich i nieśmiesznych.

Pewnie przepuściłbym temu filmowi, gdyby nie to jak pokazano amerykanow Europe. Zachód Europy jest jeszcze ok. No ale jakie zdanie wyrobią sobie ci biedni amerykanie o krajach europy środkowej, które pokazano w filmie jako zupełnie zrujnowane, zacofane i generalnie dzikie obszary. Cios poniżej pasa. Dobrze, że o Polsce nic nie było, bo pewnie zobaczyliby białe niedźwiedzie na ulicach.

Eternal Sunshine of a Spotless Mind

Niesamowicie dobry film wręcz. Świetna historia, świetnie opowiedziana. Z bardzo fajnymi zwrotami akcji… Polecam

Nie myślałem, że mi się to spodoba. Trailer był dosyć średni, no ale całość jest poprostu wyśmienita. To chyba jedyna rola, w której Kate Hudson pasuje – oraz wygląda ładnie.

Do tego jeszcze tylko niech ktoś mi zasugeruje tłumaczenie tytułu – bo to co zrobili tłumacze nie nadaje się do niczego. Wiadomo – stała tendencja wśród tłumaczeń filmowych, najpierw obejrzeć film, a potem go nazwać. Po swojemu…

Don Juan DeMarco

Bardzo dobry film. Johny Depp i Marlon Brando, jeden w roli pacjenta szpitala psychiatrycznego, drugi w roli jego lekarza. Zgrabna romantyczna historyjka o czlowieku uważającym się za Don Juan’a.

Dobre kino. Zawiera dużo fajnych żartów i wartościowe wnioski ;)

Free Image Hosting at www.ImageShack.us

Don’t Come Knocking

Tak sie sklada, ze w kinie na tym filmie znalazlem sie dosyc niespodziewanie. Bez zadnych specjalnych planow, zeby na niego isc. Wczesniej nawet pomyslalem, ze moglbym sie tym zainteresowac, ale kto by sie spodziewal, ze tak przypadnie mi film do gustu.

Nie ma tu strzelanin, sensacyjnych pogoni. Jest za to prosta historia tracacego popularnosc aktora. Film jest prosty, mowi o podstawowych uczuciach, i robi to bardzo fajnie. A uczucia owe, to chec odnalezienia dziecka, o istnieniu ktorego aktor ow nie mial pojecia - doroslego dziecka, jego dziecka. I tak wokol tego tematu film sie kreci.

Zaskoczyla mnie sceneria. Senne miasteczko amerykanskie, gdzies posrodku pustyni. Bardzo kojarzylo mi sie to z miasteczkami z filmow Jarmusha. To zdecydowanie bylo pozytywne skojarzenie.

Nie bylbym soba, gdybym nie zwrocil uwagi na obsade. Zagrali fajnie, nie znalem praktycznie nikogo. Poza oczywiscie Timem Rothem, ktory jest fenomenem. Gral w takich niesamowicie interesujacych filmach, eksperymentach itp. Czy zyskal z tego jakas wieksza popularnosc? Wyglada na to, ze nie. A szkoda.

dontcomeknockingpic


00000769

Dawn of the Dead

Obejrzane. I bez gadania, że kiczowate czy jakieś. Całkiem dobre oglądadło. Wiadomo, że schematyczne. Ja jednak lubie takie horrory :) Sam film jest przewidywalny co do akcji, ale zaskoczyło mnie kilka fajnych (śmiesznych) rozwiązań, których parają się bohaterowie. Jest też wiele akcentów śmiesznych. Szczególnie w środku filmu, gdy cała grupa ludzi zamknietych w ogromnym centrum handlowym wymyśla sobie różne zabawy.

Bardzo zaskoczyło mnie również ciekawie pomyślane zakończenie. I przynajmniej nie było kitu na temat szans przetrwania takiej katastrofy.

Podsumowywujac – wiele wiader krwii zostało rozlanych na potrzeby filmu.

Czyżby Reaktywacja?

Coś znów mnie wzięło na pisanie tutaj, więc może niebawem pokażą się kolejne wpisy ;)

Crouching Tiger, Hidden Dragon

Ten film zapoczatkowal ekspansje wschodnich “basni” na swiecie. Po tym filmie dopiero popularnosc zdobyly takie produkcje jak “Hero”. I wydaje mi sie, ze bez tego nic by sie nie wydazylo.

Mamy tu opowiedziana z pozoru prosta historie o zagubionym mieczu, milosci, zlodziejce i wojownikach. W tej swojej prostocie jest wlasnie urok tego filmu. Wiele przepieknych walk mieczami. Te wszelkie kocie ruchy, skoki itp. Cala esencja wschodnich sztuk walki plus dodatkowe bajery, zeby wszystko wygladalo prawie jak sceny z anime.

A do tego mozna sie pozachwycac kolorami i sceneria. Bo jest czym. Ladne pejzarze, wschodnia zabudowa. Jest tez troche humoru, ale dosyc specyficznego.

images1357011_16crouching_l

Corpse Bride

Wiktor i Wiktoria maja sie pobrac, z polecenia rodzicow. Malzenstwo to w konc u zbyt powazna sprawa, by zostawiac decyzje o nim mlodym. Chodzi o kase. Co ciek awe, mlodzi po wstepnym zapoznaniu sie przypadaja sobie do gustu, i zakochuja w sobie. Wszystko pieknie ladnie, tylko ze Wiktor przez przypadek oswiadcza sie in nej “pannie mlodej” - od jakiegos czasu juz martwej.

Co dalej? Naprawde warto obejrzec. Bo jest to niestandardowa animacja. I chociaz zdecydowanie wybila sie dzieki wielkim nazwiskom z nia zwiazanymi, to warta jest uwagi nie tylko z uwagi na te osoby. Animacje wyrezyserowa Tim’a Burton’a i Mike’a Johnson’a. No i czuje sie tutaj reke Burtona. Glosy podlozyli Johny Depp oraz Helen Bonham Carter. Mily akcent. Aczkolwiek moglby tam byc ktokolwiek inn y. Wybiteni podobalo mi sie natomiast podlozenie glosu przez Christophera Lee - pastora.

Image Hosted by ImageShack.us

Collateral

Jaki dobry film. A już myślałem, że z Tomem Cruisem nic ciekawego nie obejrze. Wykazał się, nie ma co. Gra zimnego płatnego morderce.

Wszystko rozgrywa się w mrocznej scenerii amerykańskiej metropolii. Klimatem przypomina to 25th Hour, z Nortonem (też wyśmienity film, żeby nie było :-D). Jest dużo akcji. Momentami dużo sztampowych scenek. Ogólnie mogłoby być lepiej, no ale wtedy trzebaby zmienić cały film. I tak wyszło dużo lepiej niż myślałem

Code 46

Zaprezenotwane zostaje nam spoleczenstwo przyszlosci, w ktorym jest sporo udziwnien w stosunku do tego co znamy dzis. Glowna cecha tego swiata to powszechne stosowanie klonowania. A wprowadzenie tego elementu do zycia codziennego powoduje niebezpiecznstwo wystapienia zwiazku pomiedzy osobami o podobnych (albo nawet takich samych) zestawach genow. Skoro prowadzi to do powiklan, na strazy tego stoi wlasnie Kodeks 46 - zwykly przepis. I jest to zdecydowanie fajny element fabuly. Pomyslano o tym skutku klonowania, za co chwala tworcom filmu.

Niestety sam film jest mizerny. Akcji brak. Wlecze sie strasznie. I przedstawia w zasadzie watek romansujacej ze soba pary o takim samym zestawie genow. Tam gdzie film sie konczy powinno sie dopiero rozpoczac wlasciwa jego czesc. A tak, to jest nudno i nijak.

Mozna sobie troche swiat popodziwiac za to. Oczywiscie spory rozwoj i ekspansja ludnosci z Azji na reszte swiata (przynajmniej tak to wyglada) zostal tu uwzgledniony. Sporo technologicznych trikow trafilo do uzytku codziennego. Wysmienity obraz arabskiej czesci swiata. Zrobil na mnie wrazenie. Bardzo duze nawet, zwazyszy na ogolne wrazenie wywolane przez film :P

Image Hosted by ImageShack.us