Marcin bloguje

.impressions.memos.tech.

Resident Evil 2

I znów piękna Mila prezentuje swoje wdzięki na ekranie. Może to i lepiej jakby została przy pozowaniu do zdjęć i bieganiu po wybiegach? Ale to nie ona powoduje, że film ten ledwie da się obejrzeć.

Jakby ktoś nie pamiętał, pierwsza część miała bardzo otwarte zakończenie. Akcje można było rozwinąć wyśmienicie, w super scenografii. I pomijam tu nawet fakt, że komuś sie owa otoczka nie podoba. W każdym razie sklecono wreszcie kontynuacje.

Już nawet nie chce mi sie sprawdzać, cóż za baran to nakręcił. Film jest całkiem głupi. Głupie postacie, gówniana fabuła. Jeśli ktoś lubi zagłębiać się w tajemnice świata prezentowanego przez serię Resident Evil, to powodzenia, znajdzie tutaj sporo do tego powodów. Dla reszty to strata czas…

No chyba że chcecie się pośmiać przy końcowej scenie walki.

Pitbull

Godny następca “Psów”. Nie jest to w żadnym wypadku kontynuacja. Jest to natomiast film o polskiej policji. A konkretniej, o policjantach z warszawskiego wydziału zabójstw. Porządne kino. Pomysłowo zrobiony, z ciekawą fabuła i zwrotami akcji.

Nakręcone jak prawdziwe życie, bo to miał być taki film, o zwykłym życiu. O tym jak jest czasem popieprzone.

Dramat, ale w jakim stylu

Image Hosted by ImageShack.us

Pierwszy wpis na moim joggu :) Nie znajdziesz tutaj wynurzeń na temat tego, co jadłem na śniadanie, ani tym podobnych.. Ale bedziesz mógł poczytać moje “obiektywne” opinie na temat ostatnio oglądanych filmów. Będzie dużo jadu ;-P

Oraz oczywiście dużo filmów – tyle, ile może ogladać student mieszkający w akademiku z zasobną w filmidła siecią akademikca

Nicotina

I wreszcie trochę wolnego czasu na obejrzenie filmu :-)

Akurat padlo na ten film. I dobrze się stało, że taki zbieg okoliczności nastąpił. Z relacji wszelkich ludzi miałem dziwne wrażenie, że to jakis dramat, czy inny dołujący film. A tu nie! Dupa Jasio! Świetna komedia pomyłek – wyśmienita realizacja, w egzotycznej scenerii Meksyku.

Mnóstwo wątków, które oczywiście się łączą i przeplatają. Super kompozycja. A wszystko to krąży wokół papierosów. No może nie w taki sposób jak w “Coffee and Ciggaretes”, ale jednak ;-P

Nooo.. i nawet moralizatorzy tam grają :-D Można się też tam dowiedzieć o znaczeniu “od razu” w Meksyku – całkiem dziwna interpretacja.

Nemesis Game

Znalazlem ten film dosyc przypadkowo. Zaciekawil mnie tytul. Dopiero po jakims czasie sprawdzilem co to jest na imDB. Wygladalo tak sobie

Wreszcie zabralem sie za ogladanie. A wtedy to juz stwierdzilem, ze naprawde warto sie temu blizej przyjrzec. Film opowiada o kobiecie i mezczyznie (mozna ich raczej uznac za glownych bohaterow), ktorzy zabawiaja sie dosyc wyszukiwanymi zagadkami. Tworza dla siebie cykle zagadek, jedna prowadzi do nastepnej. Calosc traktuja jak gre.

Wszystko uklada sie dosyc ciekawie - nie sielankowo, a bardzo interesujaco. W pewnym momencie okazuje sie, ze kobieta wplatala sie w duzo bardziej powazna gre, tez dotyczaca zagadek. Film nabiera rozpedu.

Bardzo fajnie zrobiony i przemyslany. Nie chce psuc fabuly. Wartosciowy, dobrze nakrecony thriller. Bez strzelanin itp. Poprostu ciekawie jest.

Memoirs of Geisha

I mamy oto kolejny film o Japonii. Zdawałoby się, że ot taki, zwykły, z grupy tych, do których zdążyliśmy się już przyzwyczaić - niezwykłe akrobacje, spowolnienia, walki w powietrzu. Ogólnie dużo walki.. Otóż nie, tym razem jest zupełnie inaczej. Tym razem mamy film o znacząco innym nastawieni.

Film ten jest historią małej dziewczynki, która zostaje sprzedana z domu przez własnych rodziców, do jakby się zdawało lepszego świata. W Japonii znaczy to tyle, że sprzedano ją, aby została gejszą. Początkowo mała nie bardzo się pali do nowego zawodu, ale stopniowo się oswaja z myślą. Później już nawet chętnie pobiera wszelkie nauki. I piszę to bez żadnych podtekstów, bo film ten pokazuje kim naprawdę były gejsze. A zdecydowanie nie były to zwykłe prostytutki.

Świetne zdjęcia i malownicze scenerie to ogromny atut filmu. Oczywiście nie jest tak, że dzięki temu nie ma już gry aktorskiej. Jest! I to bardzo dobra. Do tego dochodzi ciekawy i wciągający scenariusz. Pomimo tego, że film porusza wątki miłosne, to robi to bardzo delikatnie. W głównej mierze pozostaje przez cały czas opowieścią o stawaniu się gejszą.

Jak dobrze wreszcie obejrzeć coś innego niż azjatyckie pseudoromansidła - w rodzaju “House of flying daggers”. Pewnie to dlatego, że reżyser jest amerykaninem?


Memoirs of a Geisha (2006)
Reżyser: Rob Marshall
Obsada: Ziyi Zhang, Ken Watanabe

Magnolia

Film ma juz te kilka lat, ale sie nie zestarzal zbytnio. I nadal jest wspanialy tak jak kiedys. Czasem dziwi mnie jak mozna zrobic wlasnie taki film. Tak swietny.

Opowiada on o zyciu kilku osob, ktorych losy w pewnym momencie lacza sie. Nie wszystkich razem, ale wyraznie widac ten lancuch polaczen. Widac ich rozterki i radosci, oraz ich sukcesy i porazki. A wszystko to przyprawione jest odrobina absurdu, niezwyklosci i pewna doza prawdopodobienstwa..

Wiele w tym filmie pokazuje pogoda, ktora jest integralna czescia scenografii. A to pada desz, i wtedy jest okreslony juz inny nastroj niz podczas cieplego, podeszczowego wieczoru. Rzeczy tocza sie inaczej, zycie uklada sie w inny sposob.

Bardzo dobry i wart obejrzenia film.

Image Hosted by ImageShack.us

Madagascar

Dlugo sie wstrzymywalem przed obejrzeniem tej animacji. Stwierdzilem juz jakis czas temu, ze mam dosyc tych animowanych w 3d gowien. Do tej pory ogladalem wszelkie duze produkcje - jak lecialo. Teraz juz koniec. Mam nadzieje, ze definitywnie. Po obejrzeniu tej produkcji mam juz kompletnie dosyc.

Od pewnego czasu kazda z tych bajek wyglada tak samo. I naprawde malo mnie interesuje, ze wlosy na glowie lwa sa robione super nowoczesna technika Polerowania Talerzy (TM). Do tego ten humor. Ani to dla dzieci, ani dla doroslych - nie ma jak do tego po ludzku podejsc. Zarty sa juz dosyc schematyczne. Czasem trafi sie co prawda fajnego cos, ale tracenie 1.5h na ogladanie bajki tylko dla jednego tekstu to nie dla mnie.

Co do samej fabuly. Jest glupia i nie ma sensu jej przytaczac. Calosc jest naciagana jak cholera. Fajnym elementem calosci sa pingwiny. Zarowno ich teksty jak i zachowanie, i akcje ktore organizuja. Tyle ze to nie one sa bohaterami filmu!!! A moze powinny byc?

Image Hosted by ImageShack.us

Lost (Season 1)

I kolejny serial. Jak narazie wyświetlono jeden sezon. Oczywiście nie w Polsce.

Samolot rozbija sie na bezludnej wyspie. Przeżywa grupka ludzi. Kto przeżył? Czemu przeżył? Co się z nimi stanie? O tym wszystkim jest właśnie serial. Polecam. Za dużo nie mogę napisać o fabule, bo to zwykły, i to bardzo duży do tego, spoiler by był.

Dobra obsada, wyraziste postacie, ładne scenografie. No i wisząca w powietrzu tajemnica. I na zachęte kadr z serialu:

Image Hosted by ImageShack.us

Lord of War

“The first and most important rule of gun-running is: never get shot with your own merchandise.”

Mamy to opowiesc (niby na faktach) o handlarzu bronia. Przyjechal z Ukrainy, zaczynal wraz z rodzina od malej restauracji w New York City. W ktoryms momencie stwierdzil, ze chce wiecej. Sprzedal swe pierwsze uzi i wszedl do interesu. Potem bylo juz tylko lepiej.

Sprzedawal bron wszystkim, nie przejmowal sie niczym. Mial kobiete, ktora kochal i dziecko z nia. Wszystko ladnie, pieknie. Az w koncu dobrali mu sie do dupy.

Niesamowita historia, ktora prezentuje wlasnie kulisy handlu bronia. W sumie, to nie mam pojecia czy tak wyglada to naprawde, ale pokazane jest bardzo przekonywujaco. Pokazuje bezsens tego calego interesu. Glowny bohater czesto wypowiada jakies swiatle kwestie, ktore sa stalymi argumentami ludzi opowiadajacych sie za powszechnym dostepem do broni.

Jest tu sporo moralizatorstwa - ale podanego w dosyc przemyslany i nienachalny sposob. I szczegolnie dobra wypowiedz na koncu, porownujaca wielkie kraje swiata (USA, Francja, Chiny) do handlarzy broni, tylko ze na zupelnie globalna skale.

Image Hosted by ImageShack.us