Wszystko zaczęło się w 2005, kiedy to wypuszczony został pierwszy odcinek odświeżonego serialu Battlestar Galactica. Początkowo zapowiadał się po prostu remake serialu z lat 70. Jednak z czasem, gdy rozwijała się fabuła a kolejne odcinki puchły od mnogości bohaterów i ich różnorodności, serial stał się czymś nowym. Całkiem odrębnym.
Przez te lata pozwolił przeżyć z bohaterami zagładę planety Caprice, ucieczkę grupy 50 000 niedobitków, partyzancką walkę z przeważającymi siłami Cylonów. Gdy znaleziono nowy dom, oglądaliśmy ich zmagania z niegościnną planetą, a później z jażmę Cylonów, którzy jednak znaleźli ich i tam. Z czasem doszło do unii między ludźmi a Cylonami, aż w końcu….
Nieee…. to by był zbyt duży spoiler. Sęk w tym, że właśnie skończyłem 4. sezon Battlestar Galactica, który rozstrzygnął masę rzeczy i zakończył całość. I jakkolwiek ckliwie i telenowelowo brzmi powyższe streszczenie, to wszystkim fanom scifi radzę zapoznać się z tą produkcją, bo naprawdę warto.
Wiele z tych postaci osiągnęło już status kultowy :D przynajmniej wśród osób oglądających serial!
IMDB
Wikipedia