Marcin bloguje

.impressions.memos.tech.

Collateral

Jaki dobry film. A już myślałem, że z Tomem Cruisem nic ciekawego nie obejrze. Wykazał się, nie ma co. Gra zimnego płatnego morderce.

Wszystko rozgrywa się w mrocznej scenerii amerykańskiej metropolii. Klimatem przypomina to 25th Hour, z Nortonem (też wyśmienity film, żeby nie było :-D). Jest dużo akcji. Momentami dużo sztampowych scenek. Ogólnie mogłoby być lepiej, no ale wtedy trzebaby zmienić cały film. I tak wyszło dużo lepiej niż myślałem