Myśl przewodnia filmu to wyłanianie się wzorca z chaosu. Widać scenarzysta przeczytał jakiś artykuł popularnonaukowy na ten temat i od razu wymyślił fabułę. Może to i dobrze, miał chłop pomysł. Generalnie chodzi o to, że grupa banydtów napada na banki, rabuje je pomimo alarmów policyjnych i licznych oblężeń owych instytucji. To jak udaje im się wymykać jest właśnie sednem filmu.
W niezbyt ekscytującej obsadzie mamy Snipes'a, w roli złego, Stetham'a, w roli detektywa, który próbuje przeciwdziałać rabunkom i jeszcze jednego człowieka, który ma nadzorować pracę Stetham'a. Poza tym jest dużo eksplozji, trochę walki, sporo słownych utarczek. Czasem akcja ma miłe zawieszenie, aby potem ruszyć lekko z kopyta, i to mile zaskakuje. Poza tym film jest standardem. Czerpie z tego co już było. Ot tak, można obejrzeć.
Chaos (2006)
Reżyser: Tony Giglio
Obsada: Jason Statham, Wesley Snipes, Ryan Phillippe