Jakiś romantyczny weekend :P się zrobił. Najpierw Don Juan, a teraz to. Polskie filmidło. Dosyć znane chyba. Fabuła to właściwie historia pewnej miłości (nieszczęśliwej trzeba dodać). Gra wielu znanych polskich aktorów. Jest nawet Stanisław Tym, w jednej ze scen, nic nie mówi, ale cieszy, że jest.
Film jest zwyczajnie ładny. Dziwne, że dopiero teraz go widziałem, bo to z 1995 roku produkcja.